Puszcza i Wielkie Miasto to dwa zupełnie inne organizmy,
dwie zupełne różne natury. Wielkie Miasto to wieczny ruch. Przestrzeń nieustannie
zakłócana, wzburzona, poruszona, poprzecinana wiązkami energii, informacji,
myśli. Inaczej niż w Puszczy tam cały ten zgiełk nie dociera, rozbija się na
pierwszym szpalerze drzew. Puszcza jest pełna spokoju i harmonii,
daje poczucie trwałości i ciągłości (wystarczy postać trochę wśród tych
starych, ogromnych drzew) , to także odosobnienie -pustkowie na którym, zamiast
dzikich zwierząt można znaleźć jedynie ich ślady. Jakby każdy w tej przestrzeni
stronił od innych i chciał jak najlepiej ukryć się przed tą trucizną, która
próbuje wsączyć się w las od strony Wielkiego Miasta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
- Już kilka razy wieczorem było tak, że po calym dniu przemyśleń, wszystko stawało się dla mnie jasne, już wiedziałem, w wielkim podniec...
-
Jeden ze starszych sympatyków Puszczy opowiadał mi o pewnej pladze sprzed lat, która dotknęła obrzeży lasu, i o tym jak ją skutecznie zw...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz