czwartek, 5 grudnia 2019

Azyl

Słyszałem o niej legendy od ludzi Puszczy. Wreszcie przy którejś wizycie w lesie natknąłem się na nią. Zauważyła mnie, zatrzymała się na chwilę, spojrzała bez emocji, twarz nie zdradzała niczego, patrzyła jak... jakieś zwierzę. Zdziczała. To spotkanie niczym się nie różniło od natknięcia się na sarnę, jelenia, lisa. Postała chwilę, popatrzyła i uciekła w zarośla.
Wyładowania zdarzały się coraz częściej. Kilkuminutowa burza między skroniami. Mózg wchodził na ekstremalnie wysokie obroty. Jakby przepuszczono przez niego wysokie napięcie. Pamięta zmieniające się w szaleńczym tempie obrazy. Zmasowany chaos. Gdy wracała do siebie była ledwo żywa, wyzuta z sił, coraz mniej sprawna umysłowo. Żadne leki nie pomagały, żadna terapia. Wycieczka do Puszczy nie miała być niczym przełomowym, taka chwila odprężenia, nic więcej. Jednak jak tylko przekroczyła linię drzew od razu wiedziała, że musi tu zostać, że to jest jej wybawienie, że szczelna zasłona z drzew powstrzyma kolejne ataki.
Później czaiłem się na nią w tym samym miejscu. Ale nie chciała rozmawiać. Omijała mnie lub wymykała się zwinnie jak dzikie zwierzę, dopiero po wielu miesiącach dała się przekonać.

Mówienie przychodziło  jej z trudem, opowiadała niedbale, chaotycznie, odwykła. W Puszczy ataki ustały, mimo, że przerwała kolejną dobrze rokującą farmakoterapię. Rodzina namawiała ją na jakieś pośrednie rozwiązanie, zaproponowali, że zamieszkają obok, ale już pierwsza noc poza okazała się starą, dobrze znaną torturą. Na początku żyli razem z nią w lesie, jednak nie potrafili przeciąć liny, z każdym dniem miasto wciągało ich z powrotem. Wreszcie została sama. Spotykali się regularnie, gdy przynosili jej jedzenie, rzeczy. Później poprosiła, żeby zostawiali je w wyznaczonym miejscu i przestała przychodzić na spotkania. Ale rzeczy znikały, a z fotopułapki wiedzą, że to ona je zabiera. Na zdjęciach wygląda dobrze, zdrowo. To im musi wystarczyć.

Szczelina 4.0 Zaginięcie

                                                                                                                                            ...