wtorek, 29 sierpnia 2017

Rowerem po Puszczy: Lato

Wybrałem się ostatnio na krótki wypad rowerowy. Upał już zelżał. Lekki wiatr przyjemnie chłodził. Nie miałem tego dnia nastroju na wycieczkę krajoznawczą, chciałem się pościgać, rozpędzić rower ile sił w nogach, poczuć pęd powietrza,  porządnie się zmęczyć. Z takim nastawieniem przecinałem na pełnej szybkości ciągnące się po obu stronach łąki.  
Niestety nie nacieszyłem się jazdą zbyt długo.Ogłuszający hałas tysiące rozszalałych świerszczy, podobny do terkotania  helikoptera, zagłuszył muzykę z słuchawek, nieposkromiona zieleń krzewów i traw ograniczyły moją drogę do wąskiej ścieżki, a gęsta chmura drobnych muszek przebiła się przez okulary i oślepiła mnie tak, że straciłem panowanie nad rowerem i wpadłem w wysokie trawy. Gdy z  trudem wyciągałem rower z kłębowiska pnączy, poczułem  ostre, odurzające zapachy stratowanych roślin i rozjeżdżonej ziemi, a odgłosy wszelkiej maści owadów się jeszcze wzmogły.  Podniosłem głowę i rozejrzałem się dookoła.  Byłem chyba na równiku.  Otaczała mnie brzęcząca, szeleszcząca,  sycząca ściana zieleni, jakieś dzikie królestwo. Moja głowa aż puchła od ilości bodźców, które brutalnie się do niej wdzierały. Oszołomiony, czekałem na to co się ma zdarzyć. Byłem pewien, że za kilka chwil  spadnie na mnie z nad tych traw jakiś wielki drapieżnik i będzie po wszystkim. 
Odliczałem 4,3,2,1 i …nic, uffff.... drapieżnik zniknął, a ja powoli wracałem do siebie. 

 

czwartek, 10 sierpnia 2017

Zamknij oczy jeszcze mocniej

- ...Nie! Nie tak! Skup się! Zamknij oczy jeszcze mocniej, o tak… Widzisz go teraz ?
- Aha...Widzę. Przechodzi obok nas.
- Właśnie! Idziemy za nim.
- Lepiej nie, zostańmy tu. Jest groźny, jak nas przyłapie, będzie kłopot. 
- Idziemy! Będziemy go śledzić. Wskaże nam kryjówkę.
- Nie, nie idę, nie podoba mi się to. Otwieram oczy!
- Spokojnie. Nic ci nie grozi. Przecież to dzieje się w twojej głowie. Nie panikuj!! 
- Nie! Skąd mam wiedzieć, że tylko w głowie. Ty masz taką pewność?

- ..jak jest tak, jak mówisz, to może lepiej nie otwierajmy oczu! Skąd wiesz co tam cię czeka, jak otworzysz.

wtorek, 1 sierpnia 2017

Ludzie Puszczy: Erwin Cetyński

Puszcza rozkochała w sobie wielu wybitnych artystów. Dziś opowiem wam o chyba  największym z nich Erwinie Cetyńskim, który poszukiwał tu natchnienia i tu wykuwał swój, rozpoznawalny na całym świecie, oryginalny styl. Młody Cetyński wędrował całymi dniami po Puszczy, zafascynowany jej urokiem, w poszukiwaniu obrazów, zjawisk, które stałyby się dla niego inspiracją, byłyby zaczynem jego twórczej działalności. I wreszcie  znalazł to czego szukał -prace kornika drukarza i jego krewniaków  wykonywane na miejscowych drzewach uznał za prawdziwe dzieła sztuki. Cetyński obdzierał zaatakowane drzewa z kory i oglądał z przejęciem wydrążone w łyku i miazdze korytarze. Podziwiał urodę głównego szybu i falująco odchodzących od  niego chodników. 
Po pewnym czasie przestało mu to wystarczać. Postanowił urozmaicić, zmodyfikować powtarzający się układ. Po studiach nad naturą kornika, uznał, że najlepszym sposobem na zaburzenie schematu jego pracy jest  zaaplikowanie feromonu żerowego. 
Po licznych eksperymentach Cetyński znalazł wreszcie właściwe proporcje. Dzieło zdezorientowanego kornika było zdumiewająco piękne, artysta nie mógł od niego oderwać wzroku. Wykonał sporo  fotografii, narysował kilka szkiców i zamknął się z nimi w swojej pracowni, żeby przenieść tę wizję na płótno.  
Zapętlony, dziko wijący się, ale niepozbawiony jakiegoś wewnętrznego porządku, system korytarzy oddziaływał z ogromną siłę na widza. Już pierwsza wystawa Cetyńskiego spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. Po sukcesie wernisażu w Wielkim Mieście, szybko nadeszły zaproszenia z największych galerii sztuki w Paryżu, Londynie, Nowym Jorku i Tokio. Kolejne wystawy już tylko umocniły pozycję Cetyńskiego na arenie międzynarodowej, a obrazy nawiązujące do cyklu kornikowego nadal osiągają niebotyczne ceny na najważniejszych aukcjach w kraju i za granicą.

Szczelina 4.0 Zaginięcie

                                                                                                                                            ...