Ona też biegnie z gracją po leśnej ścieżce w
ciele łosia, czy znika pod lustrem wody zamieniona w wydrę. Bywa również
rysiem, obserwują mnie gdy zmierzcha, wtopiona całkowicie w poszycie lasu.
Wierzę jej we wszystko. Zresztą kto by nie uwierzył tym oczom, ustom. Chciałem jej odpowiedzieć, że w tych momentach, gdy traci swą naturalną postać, ludzkość ponosi ogromną stratę, ale powstrzymałem się od tego i tylko gapiłem się na nią urzeczony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz