sobota, 24 października 2015

Rowerem po Puszczy: Jesień

Wydawałoby się, że nie ma nic wspanialszego od jesiennych przejażdżek po Puszczy. Każdy z was ma pewnie przed oczami taki obraz:  rozpędzony rowerzysta wjeżdża w złotą bramę liści, wpada w żywy płomień jesieni, przemierza wszystkie tonacje czerwieni i żółci, sam taki zwyczajny na tle tego przepychu barw.
Ale pod tym urzekającym obrazem, czai się wiele pułapek. Gruba warstwa liści ukrywa niejedno. Jedź więc ostrożnie, patrz szczególnie pod koła. Nie trudno, w tych warunkach rozproszonej uwagi, wpaść do głębokiej przepaści czy najechać na drzemiącego odyńca, który rozdrażniony może wziąć nas na kieł i zaciągnąć gdzieś hen w las. Wtedy ta nasza wycieczka może zamienić się w koszmar, lecz będzie to koszmar w iście królewskiej oprawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szczelina 4.0 Zaginięcie

                                                                                                                                            ...