piątek, 30 października 2015

Sny o Puszczy cz.2


- Widzisz?
- Nie?
- A teraz?
- Widzę…O, kurwa! Jak z Makbeta! Idą! No, może to nie najlepsze słowo, przesuwają się. Wygląda trochę jakby płynęły?
- Co ty pieprzysz?! One nie płyną, one wyłażą spod ziemi. Ich korony przebijają beton, jedno za drugim w jakimś kosmicznym tempie! I to od razu takie wielkie, dorodne, jakby stały tu od zawsze. Ale zgoda, dzieje się to bardzo płynnie.
- Aha...Patrz tam na północ. Drzewa zajęły już całą dzielnicę!
- Tak. Puszcza zagarnia miasto kawałek po kawałku. To już nie jest Wielkie Miasto.
- Zaraz dotrze i tutaj…
- Już czuję jak drży ziemia, jeszcze chwila i przebiją się, wystrzelą w górę, rozpieprzą ten budynek w drobny mak. Możemy zacząć odliczać …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szczelina 4.0 Zaginięcie

                                                                                                                                            ...