wtorek, 26 lipca 2016

Stara Dąbrowa


W tę część Puszczy zachodzę rzadko. Przytłaczają mnie te, stojące po obu stronach ścieżki, sędziwe olbrzymy. Trudno ich nie zauważyć na tle młodszych, zaledwie kilkudziesięcioletnich  dębów.
Przerośnięte, nadpalone, podziurawione jak sito, pnie. Powykrzywiane, połamane konary, po części obdarte z kory, trawione przez korniki i grzyby. Ale ci starcy, mimo wszystkich tych ułomności, nadal budzą podziw. Mają w sobie jakąś dostojność, jakby pochodziły ze wspaniałych czasów, złotych wieków, kiedy wszystko było ważniejsze i piękniejsze.
Gdy idę tą drogą, przechodzę szybko i dyskretnie, nie chcę im przeszkadzać w tym dumaniu nad losami świata, wspominaniu dawnej świetności. Pewnie będą to robiły następne kilkaset lat, długo, długo po nas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szczelina 4.0 Zaginięcie

                                                                                                                                            ...