Przedwiośniem możesz nie poznać Puszczy. Z oddali wygląda wówczas jak wyciągnięty na ziemi pies o szarej, potarganej sierści. We wnętrzu nie jest inaczej.
Zimą kolory straciły intensywność, zbladły, wreszcie zszarzały. Szarość zapanowała dookoła. Szare są gałęzie, pnie, poszycie, runo, nawet powietrze jest przesycone szarością.
Jeszcze trochę potrwa zanim dalekie o tej porze słońce na nowo pobudzi Puszczę do życia, a ta nasyci wszystko kolorem. Na razie pozwólmy szarości nacieszyć się jej triumfem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
- Już kilka razy wieczorem było tak, że po calym dniu przemyśleń, wszystko stawało się dla mnie jasne, już wiedziałem, w wielkim podniec...
-
Jeden ze starszych sympatyków Puszczy opowiadał mi o pewnej pladze sprzed lat, która dotknęła obrzeży lasu, i o tym jak ją skutecznie zw...
Wieczorem nietoperze niepewnym lotem
OdpowiedzUsuńbudują kruche przymierze.