Zniknięcie więźniów w Puszczy było szeroko relacjonowane w
mediach, w tym teoria ukrytej szczeliny. Dziennikarze traktowali ją zupełnie poważnie, a ich śledztwa przyniosły wiele ciekawych
odkryć. Przytoczę poniżej te najważniejsze:
Spore zamieszanie wywołała informacja, że zaginione osoby zostały odnalezione
na fotografii zrobionej ponad 100 lat temu w Australii Zachodniej w
miejscowości Coolgardie, na wschód od Perth. Zdjęcie przedstawiało
poszukiwaczy złota, pozujących z pokaźnym urobkiem. Centralne miejsce na
fotografii zajmował mężczyzna, trzymający w dłoniach samorodek wielkości
strusiego jaja - właśnie w nim rozpoznano zaginionego badacza. Pozostałe
postacie po obu jego stronach, podpierające się kilofami, łudząco przypominały
innych członków ekspedycji. A właściwie nie przypominały tylko nimi
byli – twierdzili zwolennicy tej teorii i dopowiadali, że szczelina przecina
ziemię jak cięciwa, a jej wylot znajduje się właśnie w Australii. Tam
zakończyła się podróż członków ekspedycji. Dużo gorzej radzili sobie z
wyjaśnieniem przemieszczania się w czasie. Uznano, że widocznie takie rzeczy
dzieją się we wnętrzu Ziemi. Miejsce to wszakże jest słabo zbadane i właściwie nadal pozostaje nam obce.
Ich entuzjazm nieco opadł, gdy nagabywana o zdjęcie policja stanowa w Perth wydała
w tej sprawie komunikat. Australijczycy ogłosili, że przedstawione na fotografii
osoby to dziewiętnastowieczni mieszkańcy Australii, którzy przebywali już na tym
kontynencie od co najmniej dwóch pokoleń. Podali ich nazwiska i metryki.
Wszystko to dowodziło, że nie mieli oni nic wspólnego z Puszczą i tamtejszą
szczeliną.
I na ten argument propagatorzy tej teorii znaleźli
jakieś wyjaśnienie, ale brzmiały one coraz mniej wiarygodnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
- Już kilka razy wieczorem było tak, że po calym dniu przemyśleń, wszystko stawało się dla mnie jasne, już wiedziałem, w wielkim podniec...
-
Jeden ze starszych sympatyków Puszczy opowiadał mi o pewnej pladze sprzed lat, która dotknęła obrzeży lasu, i o tym jak ją skutecznie zw...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz