niedziela, 10 maja 2015

Wyznania miłosników Puszczy, cz. 1 Szumi las

Chcecie wiedzieć, czy drzewa rozmawiają ze sobą
Tak, to bardzo społeczne istoty. O czym rozmawiają? Niewiele się ich rozmowy różnią od naszych. Gadają o życiu,  jak długo już tak stoją, co w nich mieszka, narzekają na glebę, pogodę i pasożyty. Czy są małomówne, rozmowne, gadatliwe? Wszystko zależy od wiatru, bo to wiatr pozwala im szumieć. Najlepiej gdy jest całkiem przeciętny, wtedy najwięcej można z tych rozmów zrozumieć. Gdy mocnej smaga ich korony, mówią coraz szybciej, wpadając w zadziwiające słowotoki. Wystrzeliwują nieprzerwanie jak z karabinu dziesiątki słów bez ładu i składu  - okropny to bełkot. Gdy wiatr słabnie i ledwo porusza liśćmi, drzewa szepczą, tak cicho, że trudno je dosłysz, a  kiedy całkiem ustanie, milkną, zasycha im w gardle i nawet gdyby chciały nic nam nie powiedzą.
Sporo czasu poświęciłem, żeby rozłożyć ten szum na czynniki pierwsze, zrozumieć ich mowę, lata spędzone na drzewach, przysłuchiwania się i robienia notatek. Z dzisiejszej perspektywy powiem wam, że żałuję tego wysiłku.
Gdy byłem już wtajemniczony i wypuszczałem się w las, a szum drzew się nasilał, wizyta  kończyła się bólem głowy. Nie mogłem przyswoić wszystkich tych historii, tego ogromu komunikatów, które mózg rejestrował. Nie  potrafiłem przestać ich słyszeć, zatracić tej umiejętności. 
Po jakimś czasie znalazłem jednak na to receptę. Przed wyjściem biorę pewne tabletki. Słyszę wtedy w lesie  tylko ciągły, czasem nasilający się, czasem zanikający szum, zwykły szum, który przynosi mi spokój i odprężenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szczelina 4.0 Zaginięcie

                                                                                                                                            ...