wtorek, 26 września 2017

Szczelina 6.1 Kolejna zagadka

Po nieudanych przeszukiwaniach Puszczy zarządzono obserwację najważniejszych ścieżek i stały objazd obrzeży lasu. Założono punkty obserwacyjne i wysyłano regularne patrole.  Mieliśmy wśród oddelegowanej do tej akcji agentów swojego człowieka, który przekazywał nam nowinki na bieżąco. Załączam poniżej jego zdumiewającą relację, bez komentarza. Sami osadźcie:
- Stacjonowałem wtedy w okolicach polany Rozstaj, czyli wejście do Puszczy od strony Wielkiego Miasta. Po kilku dniach obserwacji zwróciłem uwagę na osobnika, który codziennie, w pośpiechu,  pokonywał tę trasę. Odbiegał  od wizerunku typowego turysty, czy grzybiarza, zresztą wyczuwałem w jego ruchach, tym pospiechu dużą nerwowość. Nadałem o nim komunikat na inne stanowiska. Już po kilku minutach przyszły odpowiedzi. Pierwsza z Rymów, że osobnik właśnie minął ich punkt, następnie raportowali z Malinowa, że jest u nich, wreszcie z Dolin, że opuścił Puszczę i zniknął między zabudowaniami wioski. Naniosłem te informacje na mapę. To się nie trzymało kupy więc jeszcze raz je potwierdziłem przez radio.
Nie mogłem się nadziwić. Ten człowiek (a może nie człowiek?) przeniósł się z jednego krańca Puszczy na drugi w krótką chwilę. Jak to było możliwe? Zamienił się w turkawkę, czy pustułkę? A może korzysta ze specjalnych skrótów, przejść(szczelin?!), w których rządzą inne prawa fizyki, kurczy się przestrzeń?
Żeby te sprawę wyjaśnić, następnego dnia jeden z kolegów ruszył za nim…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szczelina 4.0 Zaginięcie

                                                                                                                                            ...