sobota, 22 sierpnia 2015

Prze.poż.

W tym najtrudniejszym dla Puszczy czasie, gdy ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia pożarowego, nie pozostawiamy jej samej. Utworzyliśmy zespoły monitorujące jej teren od świtu do nocy. Obserwujemy las, szukając zaprószonego, tlącego się ognia, dymu, nadmiernie rozedrganego powietrza.

Ale przede wszystkim tropimy tych zwyrodnialców - piromanów. Oni teraz idą na łowy, poczuli krew. Wiedzą jaką mają moc, każda zapałka może razić na kilometry, zamienić las w zgliszcza. Na szczęście mam już w tropieniu tych psychopatów spore doświadczenie. Szeroko otwarte, beznamiętne oczy (nie znajdziesz w nich ognia), przyśpieszony krok, ale jednocześnie sztywne ruchy, łatwo ich zdradzają.
Jak już ich rozpoznam, nie ma zabawy, obezwładniam, unieszkodliwiam i porzucam daleko od lasu. Przeważnie to wystarczy, nie wracają więcej. A Puszcza mruczy, to znaczy raczej szumi z aprobatą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szczelina 4.0 Zaginięcie

                                                                                                                                            ...